„Iran jest bardziej znany ze względu na swoje konserwatywne prawo niż historię walki o prawa kobiet. Chociaż dla wielu może nie być to tak oczywiste, to ruch feministyczny ma w tym kraju bardzo bogatą historię”
Kobiety w Iranie z ogromną determinacją walczyły o swoje prawa praktycznie od początku dwudziestego wieku. Na szczególną uwagę zasługują postaci takie jak Bibi Fatemeh Estarabadi (założycielka pierwszej szkoły podstawowej dla dziewcząt w Iranie), Ghamar ol Molook Vaziri (artystka estradowa, która zasłynęła tym, że nie bała występować się bez hidżabu na scenie) czy Forough Farrokhzad (poetka). Islamska rewolucja z roku 1979 zahamowała starania feministek o poszanowanie praw kobiet w Iranie. Od tamtego czasu, aż po dzień dzisiejszy, panuje w kraju obowiązek noszenia hidżabu przez przedstawicielki płci żeńskiej. Warto wyjaśnić pojęcie – hidżab to chusta kwadratowa, zasłaniająca usta, włosy i szyję. Wielu obywateli Iranu jest zdania, że to, czy kobieta chce zakrywać pewne części swego ciała, nie powinno jej być narzucane, a zależeć od niej samej. Stąd też wzięła się inicjatywa blogerki i dziennikarki Masih Alinejad (bardzo ważnej dla współczesnego irańskiego feminizmu postaci) – 'My Stealthy Freedom'. Polega ona na tym, by zachęcić kobiety z ojczyzny pomysłodawczyni do publikowania w internecie zdjęć bez hidżabu. Początkowo niewielki protest przerodził się w ogólnoświatowy ruch przeciwko konserwatywnemu prawu – obecnie stronę „My Stealthy Freedom” lubi na Facebooku ponad 900 tysięcy osób. Na inicjatywę zareagowały media z całego świata. Artykuły dotyczące jej można odnaleźć na oficjalnej stronie MSF, podobnie jak zdjęcia kobiet, które przyłączyły się do akcji. //Ewa Łokciewicz Źródła: http://mystealthyfreedom.net/en/ https://www.facebook.com/StealthyFreedom http://www.bbc.com/news/world-34943457?ocid=socialflow_facebook&ns_mchannel=social&ns_campaign=bbcnews&ns_source=facebook
1 Komentarz
"...nie trenuję dziewczyn" Pamiętam jak byłam w podstawówce i biłam się chłopakami. Siniaki, dziury w spodniach i mnóstwo zabawy. Pamiętam też jak nauczycielka doprowadzała nas do porządku i jak dostało mi się w domu, bo podarłam ładne spodnie. 10 lat później kiedy trafiłam na zajęcia kickboxingu na 20 facetów była tam jedna dziewczyna. Dlaczego? Filmy takie jak Rocky pokazują nam wizerunek wojownika, ale mniej jest takich które pokazują wojowniczki. Niektórym się wydaje, że ring to nie miejsce dla kobiet, że kobiety to słaba płeć... śmiem wątpić. A oto przykład. "Million Dollar Baby" to historia dziewczyny, która od 13 roku życia zajmuje się kelnerstwem. Ojciec nie żyje, brat w więzieniu, matka z nadwagą w innej części kraju, siostra sama z dzieckiem na zasiłku. Maggie nie ma więc nic, prócz prostego celu i serca do walki. Dziewczyna chce boksować i chce najlepszego trenera. A jest nim Frankie, który nie jest typem miłego faceta – widzi dziewczynę na swojej sali treningowej i każe jej się stąd zabierać. "nie trenuję dziewczyn", mówi i zostawia ją z workiem treningowym. Ale ona wraca codziennie i trenuje jak szalona. Jest na tyle uparta i zdeterminowana, że w końcu udaje jej się przekonać Frankiego. I tak to się zaczyna. Dziewczyna w świecie boksu, wojowniczka. Walczy z przeciwnościami, ze słabością, ze stereotypami. Z całym światem, który mówi, że to, co sobie wymarzyła nie ma sensu. I pokazuje im na co ją stać. //Agnieszka Szostak |
Autorami bloga jesteście Wy!Też chcesz coś dla nas napisać? Odezwij się na [email protected] Kategorie
Wszystkie
Archiwa
Maj 2017
|