zdjęcie z czarnoponiedziałkowej manifestacji w Zielonej Górze
Kiedy w Polsce rozeszły się pierwsze słuchy o tym, że do sejmu został złożony projekt ustawy antyaborcyjnej, podeszłyśmy do tego tematu bardzo ostrożnie. Wcześniej założyłyśmy, że pozostaniemy neutralne politycznie. Jednak, w obecnej sytuacji nie mogłyśmy nie zabrać głosu. Dyskusja o aborcji dotyczy również młode kobiety, dziewczyny, nastolatki. Stwierdziłyśmy, że w tej dyskusji nie może nas zabraknąć i... odezwałyśmy się. 3 października manifestacje Strajku Kobiet odbywały się w całej Polsce. Cześć z nas była w Zielonej Górze, część w Poznaniu. To właśnie tutaj miałyśmy zabrać głos, powiedzieć głośne NIE łamaniu naszych praw. Zanim przyszłyśmy na demonstrację, długo zastanawiałyśmy się, jak i co dokładnie powiedzieć. Co chcemy wyrazić w tym wszystkim, jako nastolatki? Jak sprawić, żeby to, co powiemy było tym, z czym się identyfikujemy? Co zrobić, żeby nasz przekaz był jasny? W naszej głowie krążyła masa pytań wokół tego, w jaki sposób mamy przygotować nasze przemówienie. Dodatkowo cała obecna sytuacja, w jakiej się znalazłyśmy powoduje fale emocji - strach, złość, gniew, ale też solidarność i poczucie wspólnoty. Nie wiedziałyśmy, z jakim odbiorem spotka się to, co powiemy. Myślałyśmy: "Czy na pewno nadajemy się do tego, żeby przemawiać na manifestacji? Czy nasz głos jest tutaj istotny?". To właśnie z tym wszystkim przyszłyśmy na demonstrację. Ubrane na czarno, stojąc w okropnym deszczu i z godziny na godzinę powiększającym się tłumie. Czekałyśmy na naszą kolej, by wejść na scenę. Pytania wciąż kołatały w naszej głowie, jednocześnie emocje stawały się coraz silniejsze. To już. Teraz będzie przemawiać #MamyGłos. Weszłyśmy na scenę. Wszystko wydało nam się całkiem inne, niesamowite. Przed sobą miałyśmy tłum kilku tysięcy ludzi, którzy głośno krzyczeli i skandowali. Zamiast ulic biegnących w pobliżu Placu, widziałyśmy morze parasoli, czarnych kurtek i płaszczy. Spośród nich, wystawały różnorakie transparenty. Patrzyłyśmy na ludzi, którzy są tam po prostu razem. I wiecie co? Poczułyśmy wtedy tę niesamowitą energię, która z tego tłumu płynie, prosto na scenę , na której stałyśmy. Ta siła, która biła od tysięcy kobiet stojących na Placu, ta solidarność, siostrzaństwo, które było wśród nas, które my same, wszystkie, stojąc tam, stworzyłyśmy. W takim momencie wszystko zaczęło być ważne inaczej. Dostałyśmy kolosalny zastrzyk adrenaliny i wtedy udało nam się wydobyć słowa, które na chwile uciszyły wszystkich zebranych. Te 60 sekund, tyle miałyśmy, żeby zaznaczyć wagę tych słów, reprezentujących nasze myśli, zdanie i uczucia. Przebiłyśmy się przez krzyk tłumu - udało nam się zacząć. Mówiłyśmy, oddając wszelkie pokłady tej niezwykłej energii, którą otrzymywałyśmy od tych, którzy nas słuchali. A kiedy tylko protestujące i protestujący zareagowali na to, co usłyszeli - kiedy w trakcie naszego przemówienia poczułyśmy, jak tłum skanduje, krzyczy, odpowiadając na to, co właśnie powiedziałyśmy - uderzyła w nas jakaś potężna moc. Siła różnorodnych ludzi, którzy wspólnie przemawiają jednym głosem. Na koniec wykrzyknęłyśmy "Mamy prawo, mamy głos!" i momentalnie powrócił do nas ten okrzyk - kilka tysięcy razy głośniejszy, kilka tysięcy razy mocniejszy, wypowiedziany z kilka tysięcy razy większa pewnością. Jedna z uczestniczek strajku kobiet, który miał miejsce w Islandii w 1975 roku, powiedziała "Kiedy stałam w tym miejscu, z dwudziestoma pięcioma tysiącami innych kobiet, w centrum Reykjaviku, zdałam sobie sprawę, że nic już nie będzie takie, jak było". I my czułyśmy dzisiaj, że dzieje się coś potężnego, kiedy tyle kobiet mówi wspólnie: "Dość!". Poczułyśmy naszą wewnętrzną siłę i jej znaczenie w tej walce z poczuciem bezradności wobec decyzji, które są podejmowane o nas, bez nas. Oczywiście, nie chciałybyśmy, żeby kiedykolwiek w naszym życiu musiało dojść do takiego dnia. Nie cieszymy się z tego, że musimy protestować. Ale jesteśmy dumne z tego, że potrafimy się zsolidaryzować i wspólnie przypomnieć, jak wiele stanowi nasza siła.
A tu tekst naszego przemówienia (na powyższym nagraniu od 3:03:25):
Cześć wszystkim,
0 Komentarze
Odpowiedz |
Autorami bloga jesteście Wy!Też chcesz coś dla nas napisać? Odezwij się na [email protected] Kategorie
Wszystkie
Archiwa
Maj 2017
|