Czasami trudno jest być sobą i akceptować samą siebie podczas, gdy stawia się nas, dorastające dziewczyny, przed ciągłymi ocenami. Odkąd pamiętamy, popkultura ukazuje dziewczynki, jako grzeczne, posłuszne, niezbyt samodzielne. Jesteśmy upominane za to ”co nie wypada” i karcone za zbyt głośne wypowiadanie swojego zdania, bo dziewczynka powinna wiedzieć, że tak „ nie powinna się zachowywać”. Wpaja się nam dosyć powierzchowne przekonania, że powinnyśmy być ładne, interesować się tym co „przeznaczone dla dziewczyn”. Słyszymy to z każdej strony, w szkole, czasami w domu, z telewizji etc. Cała nasza kultura ukazuje dziewczynki w lekceważący sposób. Czy coś takiego w ogóle ma prawo istnieć w XXI wieku? Na szczęście, coraz częściej popkultura ukazuję młode dziewczyny jako prawdziwe liderki, potrafiące wziąć życie w swoje ręce, dążące do celu. Kultura masowa tworzy bohaterki, które nadają się nie tylko do uratowania przez bohatera, albo nie są tylko tłem dla głównej postaci męskiej: one naprawdę są.
Przykładem jest, między innymi saga Gwiezdnych Wojen, w której kobiety są przywódczyniami, generałkami i uczestniczą w historii. Jak na przykład Ray z Przebudzenia Mocy, która odkrywa w sobie Jedi i musi stawić czoła ciemnej stronie mocy lub Jyn z Łotr 1, która bierze udział w wykradnięciu planów Gwiazdy Śmierci. Kolejnym potwierdzeniem zmiany wizerunku dziewczyn jest Disney. Ukazujący zazwyczaj stereotypowy obraz księżniczek postawił na film, którego bohaterka - tytułowa Moana - gotowa jest ocalić swój lud za wszelką cenę. Wytrwale dąży do celu i jest konsekwentna w swoich działaniach. Czy nie takie bohaterki powinny być obecne w filmach dla młodych dziewczynek? Moim zdaniem to co potrzebne, aby zmienić sposób postrzegania samych siebie u młodych dziewczyn, to pokazywanie im, że każda z nich ma wielką wartość. //Julia Bójko
0 Komentarze
Kim była Rycheza? O pierwszej królowej Polski, nie wiemy zazwyczaj nic, a jeśli wiemy, to niewiele. Trudno się temu dziwić, gdyż podręczniki szkolne właściwie tylko o niej wspominają. Jej historię warto jednak poznać, gdyż to osoba, która odznacza się bardzo pozytywnym wkładem w historię Polski. Rycheza urodziła się około roku 993, była córką palatyna reńskiego, siostrzenicą Ottona III. Otrzymała staranne wykształcenie w Lotaryngii, znała kilka języków, była także kobietą dumną i ambitną. Wyszła za mąż w 1013 roku, za syna Bolesława Chrobrego, Mieszka II. W 1016 roku urodziła Kazimierza. Rycheza bardzo dbała o wykształcenie syna, został on wysłany do klasztoru w celu odbycia nauk. Jako królowa pochodząca z Niemiec, dbała o kontakty Polski z tym krajem, propagowała chrześcijańską kulturę na ziemiach polskich, wzorowaną na kulturze zachodniej. W 1025 roku miała miejsce koronacja Mieszka II i Rychezy. Małżeństwo, pomimo spokojnego początku, zachwiało się jednak na skutek zdrady, jakiej dopuścił się w stosunku do Rychezy Mieszko II. Źle działo się także w państwie, zaczęło odradzać się pogaństwo, doszło także do wielu sporów między Mieszkiem II, a jego przeciwnikami. Po śmierci Mieszka II, rzeczywistą władzę przejęła Rycheza, wychowując Kazimierza na przyszłego władcę. Została jednak wygnana z kraju, gdyż dostojnicy uważali, że wywiera zły wpływ na Kazimierza. Co wiemy jednak o jej rządach? Na ten temat zachowały się między innymi zapiski Galla Anonima, który przedstawia jej panowanie w pozytywnym świetle, a wygnanie uznaje za działanie zdrajców. Inny punkt widzenia miał Jan Długosz, który ocenił jej panowanie jako pobożne i cnotliwe, przypisał jej także "męski umysł", jednak zaznaczył, że zdaniem Polaków, traktowała ich z pogardą i nie słuchała swoich doradców, co ze względu na płeć było uznawane za jej obowiązek. Długosz pisze, że została wygnana z kraju, za nieodpowiednie działanie, ale jak zaznacza, wyrok nie był sprawiedliwy. Pomimo dosyć krytycznej opinii na temat Rychezy, określa on ją mianem wybitnej kobiety. Jego złe zdanie na temat królowej, mogło być spowodowane jej pochodzeniem. Czym więc był ten "zły wpływ" na Kazimierza? Być może dostojnicy obawiali się tak charyzmatycznej kobiety obok osoby króla, którym przez to, trudniej było sterować.
Słowa te zdaje potwierdzać się fakt, że po wygnaniu Rychezy, wielu dostojników zaczęło uzurpować sobie prawo do tronu, a Kazimierz nie był w stanie opanować buntu i musiał schronić się na Węgrzech. Osłabiony kraj, stał się także łupem czeskiego Brzetysława. W związku z zaistniałą sytuacją, Kazimierz zaczął szukać pomocy u... oczywiście swojej matki, wyjechał zatem do Niemiec. Rycheza była od jakiegoś czasu bardzo zaangażowana w kwestię uzyskania wsparcia dla Kazimierza. Po pewnym czasie, dzięki swojej zaradności, kontaktom i zaangażowaniu, uzyskała dla niego pomoc Niemiec, od których otrzymał 500 rycerzy i gwarancję spokoju na granicy zachodniej, co umożliwiło mu odzyskanie władzy w Polsce. Wsparła go także swoimi własnymi kosztownościami. Co zrobiłby Kazimierz Odnowiciel, gdyby nie pomoc matki? Być może historia naszego kraju, wyglądałaby dzisiaj zupełnie inaczej. A co stało się z bohaterką artykułu? Rycheza do Polski nie wróciła, resztę życia spędziła w Niemczech. W 1047 roku wstąpiła do zakonu. Zaangażowała się również w działalność na rzecz kościoła, który wspierała swoimi pieniędzmi. W Niemczech uznawana jest za świątobliwą, została także błogosławioną. Do końca życia używała tytułu królowej, ponadto miała swoją własną pieczęć, co wówczas było rzadkością wśród kobiet, nawet tak wysoko postawionych w społecznej hierarchii. Rycheza to przykład kobiety charyzmatycznej, ambitnej i utalentowanej, która zasłużyła się dla rozwoju kultury na terenie Polski i Niemiec, a także odegrała istotną rolę w procesie odbudowy państwa polskiego. Pokazuje ona, że nawet w niesprzyjających okolicznościach, można dokonać bardzo wiele. Trafnym określeniem dla tej postaci, jest tytuł Rycheza Odnowicielka, użyty przez Kamila Janickiego. //Mateusz Szymański |
Autorami bloga jesteście Wy!Też chcesz coś dla nas napisać? Odezwij się na [email protected] Kategorie
Wszystkie
Archiwa
Maj 2017
|