W ostatnim tygodniu września Mamy Głos miało zaszczyt współuczestniczyć w pierwszym w Polsce i zarazem największym w Europie obozie dla dziewczyn w ICT organizowanym przez Fundację Perspektywy. „ICT Boot Camp to inicjatywa zaplanowana na wiele lat, jest jednym z działań na rzecz budowania zintegrowanego ekosystemu wspierania rozwoju talentów dla nowych technologii. Jest to kontynuacja programu stypendialnego dla wybitnych studentek "Nowe technologie dla dziewczyn" .* W obozie wzięło udział 120 studentek kierunków związanych z nowymi technologiami - trzeba zaznaczyć, że były to dziewczyny najlepsze na swoich kierunkach wybranych spośród 1500 zgłoszeń. Podczas obozu odbywały się serie warsztatów, spotkań monitoringowych, wykładów, ale również atrakcji mających zapewnić naszą integracje. Zaproszeni zostali wspaniali goście, w tym prof. Hołyński, legenda informatyki, wykładowca na MIT. Jednak większość osób prowadzących dziewczyny w ciągu trwania obozu, to kobiety. Wspaniałe prekursorki, specjalistki, znawczynie swoich dziedzin. Każda z nich dawała inspiracje, wsparcie i dzieliła się swym doświadczeniem. Dzięki ich ogromnej wiedzy i otwartości przez cały obóz utrzymywała się cudowna atmosfera, która dawała niezwykła siłę i chęć do działania. Nie dam rady opisać, jak doskonale przygotowany był obóz, jak znakomite osoby nas uczyły, jak wspaniale perspektywa każdej osoby będącej tam została poszerzona. Zaznaczyć muszę tutaj potencjał uczestniczek - ich ogromną wiedzę, talent i świadomość własnej wartości. Dziewczyny które tam spotkałam, były wyjątkowe nie tylko dla tego, ze są wybitne w swoich dziedzinach - są wyjątkowe, bo mają odwagę, by piąć się w górę. Swoją siłą zarażają innych. Inspirują. Wiem, że dzięki takim miejscom jak BOOT CAMP, które dają możliwość spotkania się w jednym miejscu tak dużej ilości cudownych kobiet, świat nowych technologii ma kobiece oblicze ! Dziewczyny świat technologii czeka właśnie na Was!
*Cytat z : https://www.stypendiadladziewczyn.pl/boot-camp //Aleksandra Sobiech
0 Komentarze
11 lipca odbyły się (pierwsze!) MamyGłosowe warsztaty w Bielsku-Białej. Mówiąc krótko - było NIE-SA-MO-WI-CIE! Przeczytajcie relację napisaną przez jedną z uczestniczek!Popołudnie. Godzina piętnasta. Na zewnątrz duchota, nie lepiej w pomieszczeniu, które ledwie jest w stanie pomieścić dwudziestu uczestników warsztatów. Z ulgą zauważam wcześniej przygotowane kubeczki i napoje. Biorę plastikowe naczynie i siadając na jednym z krzeseł, nawadniam się. W tej samej chwili moją uwagę przyciąga fakt, że wszystkie miejsca są już zajęte. Słyszę delikatny głos rozpoczynający zajęcia. Ze spotkania wyszłam pełna energii i motywacji. Wróciłam do domu z chęcią działania. Co takiego usłyszałam, że zareagowałam w taki sposób? Warsztaty opierały się na kilku aspektach. Dwoma głównymi tematami były; w pierwszej części prawa dziewczyn i pojęcie feminizmu, w drugiej – jak działać, rozpoczynać inicjatywy i prowadzić projekty społeczne z małą ilością pieniędzy. Niesamowite było zaangażowanie Oli i Mateusza – to właśnie oni prowadzili warsztaty. Urzekło mnie to, w jaki sposób nastoletni chłopak mówi o prawach dziewczyn, ponieważ zazwyczaj chłopcy szydzą z aktywistek. On jednak pokazał, że równouprawnienie daje korzyści nie tylko kobietom, a przede wszystkim poprawia ona sytuację całego społeczeństwa. Jeśli chodzi o drugą część warsztatów, tutaj uczestnicy mieli duże pole działania. W grupach tworzyliśmy plany własnych projektów społecznych, starając się przy tym o poniesienie jak najniższych kosztów, by potem zaprezentować je przed wszystkimi zgromadzonymi. Praca wrzała, byliśmy pełni energii i zaangażowania. Myślę, że każdy opuścił warsztaty dumny z siebie i przekonany, że wystarczy chęć i zapał, by osiągnąć coś wielkiego. Piszę ten tekst z poczuciem, że każde słowo wypływa prosto z głębi mnie. Pamiętam, że natychmiast po opuszczeniu murów redakcji, zdecydowałam się na dołączenie do inicjatywy.
Liczę, że MamyGłos rozrośnie się do pokaźnej fundacji - bierze udział w aktualnej i bardzo ważnej sprawie oraz pokazuje ludziom jak wiele mogą zdziałać. //Marcelina Klekocińska zdjęcia: Redakcja BB Droga Redakcjo BB, jeszcze raz dzięujemy za zaproszenie! <3 „Słowo, które mnie motywuje to słowo nie, ponieważ jako naukowczyni mam szansę udowodnić, że to jednak jest możliwe”.Te właśnie słowa zapamiętałam najbardziej z całej konferencji STEM Education for Innovation: Women in the Forefront, organizowanej przez Fundację Perspektywy w Warszawie, na koniec maja. Dzięki zaproszeniu Fundacji, #MamyGłos mogło uczestniczyć w tym niezwykłym dla mnie wydarzeniu. Konferencja trwała dwa dni, a jej głównym tematem było obecne miejsce i udział kobiet z całego świata w dziedzinach STEM, czyli w nauce (Science), technologii (Technology), inżynierii (Egineering) i matematyce (Mathematics). Zamiast streszczać tutaj przebieg całej konferencji postanawiam podzielić się na blogu tym, co zyskałam podczas tych dwóch dni. Kiedy byłam w podstawówce, matematyka była jednym z moich ulubionych przedmiotów. Właściwie lubiłam wtedy wszystko (oprócz WFu) i ze wszystkiego miałam dobre oceny. Ale, ponieważ szczególnie lubiłam czytać książki, wszyscy dookoła powiedzieli mi, że jestem „humanistką”. To oznaczało, że będę się od teraz skupiała na nauce języka polskiego i historii, a potem będę mogła zostać dobrą nauczycielką albo pedagożką. I wiecie co? Faktycznie. Jestem teraz w liceum na profilu humanistycznym, a naukę matematyki i przedmiotów ścisłych zostałam zmuszona ograniczyć do minimum, by móc skupić się na polskim i historii. Podczas konferencji Lean in STEM, zdałam sobie sprawę, że nikt nigdy nie powiedział mi: „Możesz zostać naukowczynią, informatyczką albo inżynierką. Możesz rozwijać się w tych dziedzinach. Wszystko jest możliwe”. Wśród prelegentek na konferencji spotkałam dwudziestokilkuletnią Polkę, która jest informatyczką i pracuje dla Google’a, biotechnolożkę z Warszawy, która rankiem pracuje w laboratorium, a wieczorami komponuje muzykę i gra na wiolonczeli, a także rysowniczkę komiksową, która jest wykładowczynią na uniwersytecie w Bangladeszu... I tak, mogłabym dalej wyliczać te inspirujące kobiety, które swoją opowieścią o tym, jak realizują swoje pasje w nauce i technologii dały mi ogromne pokłady energii i wiary w siebie. To, że zobaczyłam i usłyszałam kobiety, które osiągnęły sukces zmotywowało mnie do tego, by nie zatrzymywać się w dążeniu do wyznaczonych celów. Wiem, że nie będę już studiować na Politechnice, ale to nie znaczy, że w przyszłości nie zostanę przedsiębiorczynią albo, że nie mogę być wciąż dobra z matmy i informatyki. A więc... Dziewczyny!
MOŻECIE być świetnymi nauczycielkami, tak samo, jak świetnymi inżynierkami! Nigdy nie lekceważcie siły swojej pasji! Wszystko jest możliwe. //Aleksandra Jarocka Od dłuższego czasu interesuję się fantastyką i wszelkimi grami, ale z drugiej strony lubię też makijaż, sukienki i malowanie paznokci. Mimo tego, że zwiększa się świadomość ludzi i noszenie kwiatków + brokatu jednocześnie oglądając serial o zombie już tak nie szokuje, to wciąż spotykam się z uszczypliwymi komentarzami odnośnie moich zainteresowań. Nie muszę chyba nawet wspominać, że z jednej strony ciągle wątpi się w moje umiejętności ("Ta, TY grasz w Hearthstone'a? Wiesz w ogóle co to Hearthstone?) a z drugiej strony gdy już udowodnię, że nie jestem w tym miejscu z przypadku, to pojawiają się komentarze typu "stary, dziewczyna cię ograła!". Dlatego bardzo się cieszę, że są miejsca, w których czuję się jak u siebie i będąc dziewczyną, nie muszę nic nikomu udowadniać. Jednym z nich jest właśnie Pyrkon, który daje przestrzeń każdej fance, każdemu fanowi, a nawet i osobom mniej związanym ze światem fantasy. Jeśli wydaje ci się, że Pyrkon pełen jest gamerów z tłustymi włosami i obtartymi jeansami, muszę Cię wyprowadzić z błędu. Pyrkon to miejsce, gdzie zobaczysz najróżniejszych ludzi, od wieloletnich, zagorzałych fanów, po wesołe satelity kompletnie niezwiązane z popkulturą fantastyczną. Bo Pyrkon to po prostu fun! Cieżko zliczyć i wymienić wszystkie punkty programu – dyskusje, warsztaty, nauka sztuk walki, spotkania autorskie, RPGi, bloki mangowe i anime, konkursy i wykłady… sama przekonałam się, ze na większość interesujących mnie rzeczy nie starczyło mi czasu. Pierwszego dnia, przemierzając kolejne pawilony festiwalu, rzuciło mi się w oczy pełno mniej lub bardziej skąpo ubranych cosplayerek. Przyzwyczajona do chowania moich fałdek, mogłam tylko tęskno spoglądać na ich płaskie i wyrzeźbione brzuchy. Jednak w miarę upływu czasu odkryłam, że tam tak naprawdę mało kto się tymi mankamentami przejmuje, a moim oczom jawiło się coraz więcej pulchniejszych dziewczyn z odkrytymi brzuszkami. Nieważne jakie masz kształty, możesz cosplayować kogo tylko chcesz i jak tylko chcesz - ludzie będą oceniać sztukę cosplayu, nie twoje fałdki! opowiastka: _____ [anonim]
fotoleracja: Michu + Sylwia Jest pewna kobieta. A może nie kobieta. Jakie to ma właściwie znaczenie. Motoko Kusanagi zasadniczo jest chyba duszą zamkniętą w kobiecym cybernetycznym ciele. Myśli, odczuwa i doświadcza przez to ciało, przez receptory w nie wbudowane. Jej dusza jest kodem, który można modyfikować, który sam może ewoluować. Ale posiadanie duszy czy woli w tym świecie nie uprawnia jeszcze do posiadania na własność ciała. Jej kończyny, oczy, a nawet myśli, należą do rządowej sekcji 9, dla której pracuje. Mogą być skanowane, ulepszane lub wymienione. W świecie gdzie praktycznie każdą część ciała można zastąpić jej cybernetycznym lub biomechanicznym ulepszonym odpowiednikiem pojawia się pytanie.. Gdzie jest miejsce na człowieczeństwo i gdzie jest miejsce na duszę. Czy może ona istnieć poza ciałem? A czy może istnieć w tak ułomnym i kruchym ludzkim ciele? I czym w ogóle jest jeśli nie informacjami, wspomnieniami? Może to nasze cechy, sposób w jaki myślimy, kochamy i cierpimy. A może wpływa na nasze decyzje i to jak kierujemy naszym życiem. Szczerze.. nie wiem. W świecie gdzie nie możemy obiektywnie udowodnić własnego istnienia i wolnej woli... Jak możemy kwestionować czyjeś prawo do niego? Jeśli kręci was anime, klimaty cyberpunku albo tego typu rozkminy egzystencjalne to koniecznie obejrzyjcie Ghost in the shell z 1995 roku. |
Autorami bloga jesteście Wy!Też chcesz coś dla nas napisać? Odezwij się na [email protected] Kategorie
Wszystkie
Archiwa
Maj 2017
|